Powinni to rozumieć jako prywatną ekstrawagancję związaną z modyfikacją kosmetyczną, którą niektórzy ludzie mogą swobodnie próbować, inni mogą swobodnie się nią cieszyć, a jeszcze inni mogą z niej nie korzystać, i żaden państwowy ani instytucjonalny podmiot nie powinien uznawać tego za zmianę statusu osoby, która to podejmuje, w jakikolwiek sposób.
aurora
aurora12 sie, 06:12
Myślę, że większość osób transpłciowych powinna po prostu zaakceptować, że nie mogą "być" swoim docelowym genderem, ale mogą stać się bliższe/bardziej podobne do niego. Szczerze mówiąc, czuję, że to byłoby bardziej pomocne podejście do myślenia.
16,84K