Wszystko w tym cyklu jest inne. W żadnym z wcześniejszych wzrostów BTC altcoiny nie krwawiły tak mocno w porównaniu do niego po nowym rekordzie wszech czasów. Zwykle poruszały się równolegle z BTC aż do szczytu, a potem rosły jeszcze mocniej. Ich obecna pozycja nie jest taka, z której detaliczni inwestorzy nagle się interesują, inwestują i wysyłają je w stratosferę bez nowego, zmieniającego paradygmat katalizatora. Rozproszenie, oszustwa, brak użyteczności, wyższe stopy procentowe i cztery lata po upadku kredytów na poziomie GFC w tej przestrzeni połączyły się, aby uczynić z tego krwawą pełnię dla kryptowalut poza pierwszą piątką lub szóstką. Nawet pierwszy prezydent kryptowalut nie był w stanie tego zmienić.