gdzieś tam, zwróćcie na to uwagę, ten gość prawdopodobnie sam sobie wysłał monety, używając innego, prawie nieaktywniego konta do emisji monet, a potem przypisał je sobie na głównym koncie. Przez długi czas powoli zbierał na dnie, a gdy osiągnął około 200k, oficjalnie ogłosił na Twitterze, że to on je przypisał i zapowiedział, że zamierza coś zrobić. Dno zostało całkowicie wyczyszczone przez jego zespół, więc teraz zobaczymy, czy po zjedzeniu wszystkiego wezmą się do pracy, czy po prostu uciekną. Kluczowa logika to wciąż hazard.
4,56K